Opublikowany w Literatura piękna

Hendrik Groen – Żyj i pozwól żyć

Tytuł: Żyj i pozwól żyć
Autor: Hendrik Groen
Tytuł oryginału: Leven en laten leven
Tłumaczenie: Ryszard Turczyn
Literatura: holenderska
Wydawnictwo: Albatros

O Groenie po raz pierwszy usłyszałam dzięki jego debiutanckiemu bestsellerowi – Małe eksperymenty ze szczęściem czytało mi się całkiem dobrze, choć mnie nie porwały. Niestety, Żyj i pozwól żyć okazało się jeszcze słabsze od poprzedniczki, to książka po prostu przeciętna. Głównym bohaterem i narratorem jest Arthur – Holender po pięćdziesiątce, od lat tkwiący w tej samej, nudnej pracy i w tym samym, nieuszczęśliwiającym ani jego ani żony małżeństwie. Szansa na jakąkolwiek zmianę pojawia się, gdy traci pracę i przy okazji dostaje niezłą odprawę. Zatem Arthur, zamiast stawić czoła życiu i porozmawiać z żoną, postanawia upozorować własną śmierć i ukryć się w Toskanii. O ile jest to całkiem niezły pomysł na humorystyczną powieść, bo takie było przecież założenie Żyj i pozwól żyć, to z wykonaniem już niezbyt wyszło. Przede wszystkim narrator nie potrafi sprawić, by czytelnik wczuł się w jego życie – jest gnuśny, leniwy, po prostu nudny, a przez to i irytujący. Dawno mi się nie zdarzyło, żeby książkę krótką i całkiem lekką czytało mi się tak źle i długo. Niemal po każdym rozdziale zastanawiałam się, ile jeszcze do końca – a rozdziałów było tu sporo, bo są całkiem krótkie 😉 . Lekturę ratują chyba tylko pojawiające się od czasu do czasu faktycznie zabawne fragmenty, wciąż jednak 5/10 to max, na co ta książka zasługuje.

Przeczytane: 2.11.2023
Ocena: 5/10

Dodaj komentarz