Zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami książek Klein, postanowiłam zacząć od To zmienia wszystko – lektury poświęconej zmianom klimatycznym. Ciężko mi ocenić tę książkę jednoznacznie, bo znajdziemy tu zarówno bardzo wartościowe treści, jak i sporo przegadanego i męczącego materiału, co czyni To zmienia wszystko lekturą dość nieprzystępną w odbiorze. Początkowe rozdziały przybliżają czytelnikowi światową politykę klimatyczną – dużo tu faktów, trochę ciekawostek i kilka godzin czytania z niemałą ilością bardzo potrzebnych przerw 😉 . Potem jednak przechodzimy do świetnej i niesamowicie wciągającej części o ludach rdzennych (głównie w Kanadzie, ale były też opowieści z innych krajów) i ich walce o czyste środowisko, która staje się przykładem dla całego świata. To był ten moment, kiedy uwierzyłam, że dam tej książce wyższą ocenę, ale… Pełna prywatnych wynurzeń autorki końcówka To zmienia wszystko była dla mnie najsłabszą częścią lektury i rozważałam nawet ominięcie podsumowania. Czyli, krótko mówiąc, jest to książka bardzo nierówna.
Nie da się jednak zaprzeczyć, że Klein wykonała tytaniczną pracę, zbierając materiały. Ile przeczytała raportów, z iloma ludźmi rozmawiała, w ilu konferencjach uczestniczyła, ile katastrof przyrodniczych i ich skutków oglądała na własne oczy… tylko ona sama to wie. I to widać w tej książce – ogrom zebranego materiału, szczegółowość analiz, różnorodność punktów widzenia… Jeśli czyjaś pamięć jest w stanie pomieścić choć ułamek zawartych tu informacji, może wdawać się w dyskusje klimatyczne na kompletnie nowym poziomie 😉 . Myślę, że jest to lektura, po którą warto sięgnąć, nawet jeśli nie będzie się tego najlepiej czytało 😉
Przeczytane: 28.04.2024
Ocena: 6/10