Opublikowany w Biografie i wspomnienia, Holokaust

Shlomo Venezia – Sonderkommando

Tytuł: Sonderkommando. W piekle komór gazowych
Autor: Shlomo Venezia
Tytuł oryginału: Sonderkommando Auschwitz
Tłumaczenie: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
Literatura: grecka / żydowska
Wydawnictwo: W.A.B.

Choć temat Sonderkommando przewijał się w wielu czytanych przeze mnie książkach, wspomnienia Venezii to pierwsza lektura w pełni poświęcona tej tematyce, jaka trafiła w moje ręce. Shlomo Venezia urodził się w Grecji, we włoskiej rodzinie żydowskiego pochodzenia. Początkowe prześladowania Żydów przez nazistowskich okupantów w Grecji nie dotknęły rodziny Venezii, bo jako Włosi korzystali z ochrony. Potem jednak Niemcy zabrali się za wywózkę wszystkich Żydów z Grecji i tak rodzina autora trafiła do Auschwitz – cudem udało się przeżyć nie tylko jemu, ale także jego bratu i jednej z sióstr. Tym cudem była jednak praca bardzo wyjątkowa – tytułowe Sonderkommando, do którego trafił Venezia wraz z bratem. I byli jednymi z naprawdę niewielu pracujących tam, którzy wyszli z obozu żywi.
Sonderkommando. W piekle komór gazowych to książka napisana w formie wywiadu z autorem, poszczególne rozdziały opowiadają o kolejnych etapach jego życia. Najpierw dzieciństwo w Grecji, wybuch wojny, okupacja włoska, niemiecka… Aż w końcu Venezia zaczyna opowiadać, jak trafił do Auschwitz, a potem do komanda specjalnego. Zajmował się prowadzeniem ofiar na egzekucję, transportem i paleniem zwłok, sprzątaniem krematoriów… Później, już w innych obozach, autor miał okazję pracować też jak inni więźniowie i uznał, że choć fizycznie w Sonderkommando mieli lepiej, to jednak wpływ pracy w krematoriach na psychikę był zdecydowanie bardziej dewastujący.
Trudno oceniać takie książki pod kątem samej treści, bo nie da się właściwie ująć w słowa i ocenić tego, co przeszli więźniowie Auschwitz. Sonderkommando jednak cenię jako dobrze przeprowadzoną rozmowę, wyraźne skupienie na emocjach i doświadczeniach Venezii – jest to lektura, która porusza, daje do myślenia, a zarazem nie przeraża nadmiarem cierpienia (autor unika nazbyt szczegółowego opisu brutalności obozów). W efekcie Sonderkommando jest dobrą książką dla tych, co dopiero zapoznają się z lekturą obozową, zwłaszcza, że na koniec otrzymujemy też skrótową historię Holokaustu.

Przeczytane: 26.09.2021
Ocena: 7/10